przez zielone okna twoich oczu
zaglądam do twojej duszy
patrzę coraz dalej i dalej
dalekość przechodzi w nieskończoność
adrenalina przekracza bezpieczny poziom
znikam
kiedy mam przestać istnieć
w ostatniej chwili odwracam wzrok
za mną pozostaje nieme pytanie
zdziwionych oczu morza
przecież nie możesz zniknąć
przecież jesteś
|