Wydawnictwo


- Start
- Trylogia
- Szklana góra
- Przedsionek piekła
- Zdobywca szczytów
- Zakręty życia
- Berenike niczyja

Recenzje:
Forum Samorządowe
Wzrastanie
Kurier Codzienny
Trzeźwość
Polish News

Felietony:
- Co to jest alkoholizm?
- Czy alkoholizm jest dziedziczny?
- Ludzie nie znoszący monotonii

- Sny na jawie (Poezje)
Dziewięćdziesięciu sześciu
Sny na jawie
Dotykając lustra
Fantasmagorie
Tak bardzo cię kocham
Noc świętojańska
Migotanie serca
Empatia
Bajka o dwóch bajkach
Niedzielna impresja

- Kontakt
(zamówienia)




"Przedsionek piekła"

(...) Sen się zaczął śnić nagle. Przygarbiony pod dźwiganym krzyżem, szedł stromą ścieżką między górskie szczyty, kiedy nagle usłyszał z boku dziwny, niepokojący hałas. Zrzucił krzyż na ziemię i poszedł zobaczyć, co się dzieje.

To, co zobaczył, napawało lękiem. Stojąc na przepaścią, nad krawędzią pełnego ludzi wąwozu, spoglądał z obawą w jego wylot, w zwężającą się na przedzie gardziel. Wichry wiały; w tamtą stronę, wichry ogromne, i jak tornado śmieci, zasysały w gardziel zapierające się nogami tłumy. Przeraźliwe terkotanie stamtąd dochodziło jak z olbrzymiej młockarni, tylko ziarna nigdzie widać nie było. Jedynie mierzwa, jedynie sieczka i plewy wylatywały z maszyny i tumaniły się w powietrzu.

-Tyle ludzi, tyle ludzi na zmarnowanie - szeptał przestraszony i nagle zauważył, że wszyscy wyciągani przez maszynę ludzie porośnięci są długą sierścią. Niektórzy krzyczeli i pokazywali na niego palcami. Spojrzał niepewnie po sobie i zobaczył, że pokryty jest zmierzwionymi włosami jak yeti, jak orangutan.

- Nie jestem lepszy od nich, chociaż stoję na górze - pomyślał. - Jestem podobny do zwierzęcia.

Ledwie to pomyślał, wiatr się zaczął zrywać i zasysać go do leja. Zrozumiał, że za chwilę zostanie uniesiony i poleci do gardzieli.

- Musisz się ratować! - zakrzyczały jego myśli i rozbiegły się szukać pomocy.

Krzyż leżał obok na wyciągnięcie ręki, jakby czekał na niego.

- Przecież zostawiłem go przy ścieżce - pomyślał zdziwiony i objął kurczowo drewnianą belkę, drewniane ramię krzyża. - Muszę się mocno trzymać, żeby nie polecieć z wiatrem - postanowił, wracając z krzyżem na ścieżkę.

Nagle sen się zmienił, jakby ktoś przerzucił kanały w telewizorze. W zapadającym zmierzchu szedł teraz z krzyżem na ramieniu pośród krzyżowego lasu. Jak okiem sięgnąć, wzdłuż drogi na okolicznych wzgórzach wszędzie stało setki, tysiące drewnianych krzyży, a na każdym z nich wisiał i umierał człowiek. Straszną grozą zionęło wokoło. Szedł ze swoim krzyżem pośród tej męki, a kiedy w końcu doszedł do góry z trzema krzyżami, stanął, szukając dla siebie placu.

- Idź dalej, tutaj nie ma dla ciebie miejsca - usłyszał z bocznego krzyża.

- Ktoś ty? - zapytał.

- Jestem Dyzma i jeszcze dzisiaj będę w raju.

- A ja? Co ze mną będzie?

- Dotknij mojego krzyża.

Dotknął i owionęły go płomienie, jakby przeskakiwał przez ścianę ognia. (...)



Autor: Andrzej Jarosz
Tytuł: Przedsionek piekła
Wydawca: "FIDES"
32-800 Brzesko, ul. Leg. Piłsudskiego 29A
tel: +48 601 983 056
e-mail: fides@fides.info.pl
Copyrigt © Andrzej Jarosz
Liczba stron:298
Cena:25 wraz z kosztami wysyłki

www.fides.info.pl